Była noc ciemna, nic nie widać, choćbyś lampą świecił,
Gdy Banter Banter pokazywał śmieszne filmy z Sieci,
Duch Świąt Poprzednich wskazał jak drzewiej bywało,
Gdy się koledze w szkole wojskowej z krzesła w ryj dało,
Duch się uśmiechnął i wrócił go do czasów podstawowej,
Całe dnie spędzonej na grze z Japonii, całkiem nowej,
Podstępstwa jej odkrył pastor, Boga usta prawdziwe,
Że Pokemon zmienia chłopca w okultystę a dziewkę w dziwę,
Duch odszedł z rechotem w ciżbę nocną ale zjawa inna nawiedziła,
Teraźniejszości Duchem będąc w "Mrocznym Rycerzu" błędy stwierdziła
Po głębszej refleksji kielszkiem nalewki miętowej wzmocnionej,
Duch za głowę się złapie i krzyczy: "Święta! Gdzie one?,
Gdzie Mikołaj? Jezusa ci odpuszczę boś bałwochwał."
"Tu" odpowiedział "Zaraz go będzie Bauer torturował."
Jack Ducha wystraszył więc z Przyszłoświątecznym w drzwiach przybił pionę,
"Ja przyszłość ci ujawnię." huknął "Zaraz wszystko będzie ujawnione."
"Coś rozmazane". "Horacy z ekipą okulary zdejmą i obraz wyostrzą.
A ty daj wódki na Motomyszach z Marsa bo nalewkę to masz za mocną."
Wyostrzenie, co dwanaście godzin zajmuje, sobie trunkiem umilali,
Nic więc dziwnego, że końca nie doczekali - wpółobjęci pospali,
I tak ich poranek zastał, Kaca-Niszczyciela odczuli but srogi,
A dla was pozdrowienia Świąteczne od całej Banterowej Załogi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz