wtorek, 22 grudnia 2009

Banter Banter proudly presents: Die Hard

Oh Yeah! Jakby powiedział KoolAid. Czas świąteczny to czas "Szkalnej Puałpki", czy tego chcesz czy nie. No i Kevina, ale naprawdę mysleliście, że będzie tutaj Macaluay czy Yippee ki yay?

Po angielsku brzmi lepiej.

Nie wiem czy yen film trzeba przedstawiać, ale przy ponownym obejrzeniu (co dokonałem niedawno) warto zwrócic uwagę na kilka szczegółów:

- Hans Gruber jest jednym z lepszych złoczyńców w historii kina

- To jest naprawdę dobrze pomyślany film, wszystko się w nim klei prócz...

-...planu złodziei, który jest po prostu idiotyczny. Wytłuszczę go w typowym stylu planów złoczyńców:

Plan A: Wejście z bronią do strzeżonego budynku, odnalezienie szefa (nie można było się wczesniej oczywiście dowiedzieć jak wygląda) i zmuszenie go do podania szyfrów.

Plan B: Zabicie szefa i granie na czas by haker włamał się do skarbca (nie mógłe tego zrobić bez obstawy i gigantycznego oblężenia budynku)

A wszystko to by ukraść pieniądze. Cala pseudoterrorystyczna akcja jest przykrywką dla napadu na bank. Za co się idzie do Guantanamo, bo zapomniałem?

- Rola Bryana Griffina

- I ta linijka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz