Eisner vs Banter komiks ostatni a zarazem pierwszy w swej kategorii. Do tej pory mieliśmy opowieści raczej z ciężkim klimatem, niektóre ocierające się nawet o horror. Tym razem udamy się do krainy zimowej a zarazem ciepłej i przyjemnej.
Kilka słów o autorze. Karl Kershl jest profesjonalistą, również związnaym z DC. Jego prace można oglądać między innymi w "Adventures of Superman", "The Flash" czy "Teen Titans". Nie wiem czy rysowął przede wszytskim Astro, bo zwierzęta wychodza mu niesamowite.
Właśnie, zwierzęta. W całym komiksie nie mamy jednego człowieka, ale nie martwcie się nie jest to historia o furries. Główny bohater, tytułowy Wynaturzony Karol Krzysztof (tłumaczenie od ręki), jest dziwnym potworem ze smoczkiem w gębie, który podróżuje po lesie zamieszkanym przez bardzo usosobione postaci ze świata flory. Porównanie między zachowaniem zwierząt a ludzi jest głównym źródłem humoru w tym komiksie.
A jest go sporo. Nie jest to oczywiście typowy internetowy komiks o 4chanie i chorobach limfatycznych, więc humor jest wysublimowany. Przyznam, że usmiałem się tak po raz pierwszy od tygodni. Ok, może to nie jest do końca prawda, ale ogólnie od strony gagów i (dość leniwie toczącej się) fabuły nie można nic zarzucić.
Strona wizualna? Ten facet zbiera grube czeki za swoją pracę, umie rysować. A przenoszenie min ludzkich na pyski i mordy wychodzi mu niebywale. Ogólnie raczej nie będziecie mogli się oderwać i przeczytacie od deski do deski, a raczej od pierwszej do ostatniej odsłony.
Może ryzykuję, ale w moim odczuciu jest to najlepiej narysowany (nie najlepiej skonstruowany - lepiej robił to The Guns of Shadow Valley). Co do historii wacham się między Bayou a Sin-Titulo, myślę, że jednak ten pierwszy.
Ogólnie trudny wybór dla jury eisnerowskiego. Sprawdźcie jeszcze ostatni komiks z tegorocznych nominacji - Lights Out.
Za tydzień wracamy do normalnej młócki komiksowej, słuchajcie audycji w piątki o 17.00 na temat zwycięzców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz