6. Star Wars Miniatures
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQmeq-k4j4WJQD4f3w1XHLyCiUdgXrphIhODOfKMe7vqGoLwmA_JEQs3PECnrsfnrEI3U4wWWOQmv0pAHFvUKspSpT0mA3nKKloAVdeuHhGAy_2yHNAHx9s-ve973TFrzrdl0Ht-nK_EQ/s320/star-wars-miniatures.jpg)
Nie jest to pierwsze podejście Gwiezdnych Wojen do tematu figurek, ale obecnie jest jedynym obowiązującym. Można narzekać na losowość rozgrywki i paskudnie wykonane modele, ale za SW: Miniatures przemawia czerpanie pełnymi garściami z Expanded Universe i możliwości, jakie dostajemy do ręki. Elastyczność tej gry wychodzi daleko poza używanie figurek do gry w starwarsowego RPGa.
5. Lego: Star Wars
Ha, klocki Lego! Ileż to godzin spędziłem z Wami! Dodajmy, że Lego + Star Wars= total awesomeness. I w przypadku Lego: Star Wars tak jest. Mamy tutaj świetny tryb kooperacji, humor i przegląd wszystkich epizodów, a do tego bardzo dużą zachętę do wielokrotnego przechodzenia w postaci naprawdę dobrych bonusów. Dla dzieci? Dla wszystkich!
4. Republic Commando
Hm, czy w kategorii "akcja" Battlefront przebija tę wiekową już strzelankę? Niestety, moim zdaniem, nie. Republic Commando urzekało swoim świetnym tempem, znakomitymi lokacjami, a także pomimo tego, że jest "umoczona" w nowej trylogii - fabułą i postaciami. Nie wiem, czy sięgnięcie po nią teraz nie skończy się źle, ale ja zapamiętałem Republic Commando jako rozrywkę wysoce satysfakcjonującą.
3. Seria X-Wing/Tie Fighter
Znakomite cut-scenki, pełen miodu gameplay, a wreszcie - możliwość sterowania dwoma najfajniejszymi pojazdami w historii ludzkości. Przede wszystkim te powody zadecydowały o tym, że seria X-Wing/Tie Fighter na lata stała się synonimem najwyższej klasy symulatora walki w kosmosie. Na powierzchni króluje Rogue Squadron, najlepiej na Nintendo 64. O.
2. Knights Of the Old Republic
Najlepsza gra BioWare i jeden z najlepszych RPGów wszechczasów. Jeden z najbardziej zaskakujących zwrotów fabularnych w historii interaktywnej rozrywki. Najlepsza StarWarsowa gra wideo. Kontynuować?
1. Star Wars Customizable Card Game
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjf1rQlahq3Wn9HcwgXTThiI9-_aoPggrfOqRzb52x2pouScCMRKuwWQBgRf3Xd22UAmJfGCQhFyPP-MceOSI-ElnRmWTn8qhpHyxl4e6XczxzeQW5jDqNguakCj-mDVaFew8JUgbnXBnQ/s320/swref1darthvader.jpg)
Mój foliowany Grand Admiral Thrawn patrzy na mnie smutno, bo smutny los spotkał tę piękną karciankę. Niestety, licencja na grę karcianą przeszła z Deciphera do Wizards Of the Coast i... Pomińmy resztę milczeniem. CCG była grą idealną - potężna baza kart, gigantyczny walor kolekcjonerski (i te ceny za pojedyncze karty, ech...), unikalne kadry filmowe na kartach i jedne z najinteligentniejszych zasad pośród karcianek. W CCG grało się - i gra dalej - z niebywałą przyjemnością. Szkoda, że nie doczekaliśmy dodatków z Nową Erą Jedi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz