Zima! Kozy! Pasterze!
To pierwsze ujęcia tego filmu. Na szczęście później robi się całkiem ciekawie. A mówiąc to, mam na myśli - niezła zadyma.
Mamy do czynienia z klasycznym kinem wuxia, gdzie wojownicy skaczą wysoko, deszcz pada powoli a uczucie jest obrazowane namiętnym patrzeniem na siebie w bambusowym lesie. Tym razem jednak opowieśc odwołuje się do kina japońskiego (kulwao bo kulawo, ale jednak). Sprawa rozbija sie o tytułowe 7 mieczy oraz ich dzierżycieli, którzy muszą stanąc naprzeciw bezwzględnemu generałowi i jego śługusom.
Jest dużo spiętych min, dużo patosu a nawet comedic relief. A wszytsko to juz za rogiem w kinie Youtube.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz