niedziela, 20 września 2009

Weekendowa Lista Top 6: Najzabwniejsze nieserialowe programy w polskiej telewizji

Miesiąc TV zbliża się ku końcowi, ale nie martwcie się ponieważ czas na spojrzenie w przeszłość. Swego czasu w polskiej telewizji nie puszczano tylko tańców na lodzie, programów publicystycznych i pornusów. Nie jestem pewien tego ostatniego bo nieczęsto oglądam telewizję.

Istniały też programy autentycznie zabawne, które bronią się przed starzeniem. Może i nie mieliśmy swojego Monty Pythona, ale, do licha, przynajmniej się staraliśmy! Tak czy owak oto bardzo subiektywna lista programów w TV.

6. Słów Cięcie Gięcie

Autorski program Szymona Majewskiego był programem raczej już nie spotykanym. Opierał się na telefonach widzów i ich odpowiedziach na zadawane zagadki. Aha, istnieje Szkło Kontaktowe, czyli jeszcze się dzwoni.

Najlepszą częścią były zdecydowanie zagadki a raczej rebusy w postaci scenek zagranych przez aktorów. Do dziś pamiętam te łatwe jak "Kazi mierz nad Wisłą" i trochę trudniejsze jak "Bez zębny". Ogólnie można było się pośmiać choć nie była to raczej klasa światowa.

P.S. Nie ma filmiku z tego programu poza lochami Woronicza, ale żeby udowodnić, że pan Majewski to zabawny człek - kawałek jego obecnego show.



5. Szymon mówi Show

Ha ha! Mam was! Znowu Pan Majewski tym razem na samych początkach Canal + (wszyscy pamiętamy niekodowanych "Przyjaciół", "13 Posterunek" i genialne "Szczepan i Irenka". Częścią tego pasma był także kolejny program Szymona Majewskiego i tu trzeba uchylić czapki bo jest miejscami genialny. Oto jeden z odcinków przegrany w radykalny sposób z kasety VHS (czyt wałhaes)



4. Allewizja

Podałbym oryginalne nagrania kabaretu "Tey", ale nie było mnie na świecie w momencie ich nadawania, więc dobry będzie też wspominkowy cykl programów. Zebrali się wówczas wszyscy uczestnicy i twórcy by porozmawiać o starych dobrych czasach. Największy plus - niepublikowane wcześniej nagrania.



3. MdM

Był czas, gdy prowadzący nie musieli wykrzykiwać swoich tekstów, a nawet mogli być trochę ospali. Za to byli śmieszni i czuć było, że dobrze się dogadują. W ramach MdMu występowali także inni aktorzy, byli goście, piosenki, scenki kabaretowe ale moim faworytem były zawsze "Pajacyki".




2. Za chwilę dalszy ciąg programu


Potężna ekipa pod dowództwem panów M&M w kooperacji z panami Szcześniakiem i Wasowskim stworzyła wiele doskonałych skeczy. Zcdcp był wypełniony humorem jak ToiToi na Przystanku Woodstock czyli po sufit. Najlepsza część? Zdecydowanie "Tętno Pulsu"






1. KOC czyli Komiczny Odcinek Cykliczny



Jakieś pytania?

1 komentarz:

  1. Moim zdaniem KOC wygrywa z każdym porgramem/kabaretem/stand-uperem itd.

    OdpowiedzUsuń