Miesiąc TV zbliża się ku końcowi, ale nie martwcie się ponieważ czas na spojrzenie w przeszłość. Swego czasu w polskiej telewizji nie puszczano tylko tańców na lodzie, programów publicystycznych i pornusów. Nie jestem pewien tego ostatniego bo nieczęsto oglądam telewizję.
Istniały też programy autentycznie zabawne, które bronią się przed starzeniem. Może i nie mieliśmy swojego Monty Pythona, ale, do licha, przynajmniej się staraliśmy! Tak czy owak oto bardzo subiektywna lista programów w TV.
6. Słów Cięcie Gięcie
Autorski program Szymona Majewskiego był programem raczej już nie spotykanym. Opierał się na telefonach widzów i ich odpowiedziach na zadawane zagadki. Aha, istnieje Szkło Kontaktowe, czyli jeszcze się dzwoni.
Najlepszą częścią były zdecydowanie zagadki a raczej rebusy w postaci scenek zagranych przez aktorów. Do dziś pamiętam te łatwe jak "Kazi mierz nad Wisłą" i trochę trudniejsze jak "Bez zębny". Ogólnie można było się pośmiać choć nie była to raczej klasa światowa.
P.S. Nie ma filmiku z tego programu poza lochami Woronicza, ale żeby udowodnić, że pan Majewski to zabawny człek - kawałek jego obecnego show.
5. Szymon mówi Show
Ha ha! Mam was! Znowu Pan Majewski tym razem na samych początkach Canal + (wszyscy pamiętamy niekodowanych "Przyjaciół", "13 Posterunek" i genialne "Szczepan i Irenka". Częścią tego pasma był także kolejny program Szymona Majewskiego i tu trzeba uchylić czapki bo jest miejscami genialny. Oto jeden z odcinków przegrany w radykalny sposób z kasety VHS (czyt wałhaes)
4. Allewizja
Podałbym oryginalne nagrania kabaretu "Tey", ale nie było mnie na świecie w momencie ich nadawania, więc dobry będzie też wspominkowy cykl programów. Zebrali się wówczas wszyscy uczestnicy i twórcy by porozmawiać o starych dobrych czasach. Największy plus - niepublikowane wcześniej nagrania.
3. MdM
Był czas, gdy prowadzący nie musieli wykrzykiwać swoich tekstów, a nawet mogli być trochę ospali. Za to byli śmieszni i czuć było, że dobrze się dogadują. W ramach MdMu występowali także inni aktorzy, byli goście, piosenki, scenki kabaretowe ale moim faworytem były zawsze "Pajacyki".
2. Za chwilę dalszy ciąg programu
Potężna ekipa pod dowództwem panów M&M w kooperacji z panami Szcześniakiem i Wasowskim stworzyła wiele doskonałych skeczy. Zcdcp był wypełniony humorem jak ToiToi na Przystanku Woodstock czyli po sufit. Najlepsza część? Zdecydowanie "Tętno Pulsu"
1. KOC czyli Komiczny Odcinek Cykliczny
Jakieś pytania?
niedziela, 20 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Moim zdaniem KOC wygrywa z każdym porgramem/kabaretem/stand-uperem itd.
OdpowiedzUsuń