wtorek, 15 czerwca 2010

Banter Banter proudly presents: The Ghost and the Darkness


Nie wiem czy do tej pory mieliśmy w naszym skromnym kąciku filmowym coś co wygrało Oscara. Dzisiejsza pozycja otrzymała zaszczytną statuetkę za... montaż dźwięku. Ekhm.

Z drugiej strony jest to opowieść o lwach, KTÓRE TOTALNIE ZJADAJĄ LUDZI.

Do tej pory nie mieliśmy wielu filmów doceniających te zwierzęta, ogólnie w nerdomie są one daleko w tyle za dinozaurami, rekinami i jednorożcami. Mimo że to koty, nie są tak urocze, więc nie trafiają na strony ze słabą gramatyką. Dlaczego więc ten film?

Otóż historia opowiedziana w "Duchu i Mroku" (po raz pierwszy polski tytuł jest miodniejszy od angielskiego) jest po części prawdziwa. W 1898 budowa mostu w Kenii była regularnie nawiedzana przez parę lwów ludojadów, zwanych ludojadami z Tsavo. Dość dosłowna nazwa, jeśli mnie byście pytali, ale jest to materiał na naprawdę gęsty atmosferycznie film. Z ekranu niemalże bije żar i zapach potu przestraszonych tubylców. Rozgrzana sawanna a na niej dwóch bezwzględnych łowców, prawdziwych rzeźników.

Mówię oczywiście o Valu Kilmerze (nominacja do Maliny) oraz Michealu Douglasie. Lwy są spoko, ale akcenty tych panów do poprawki.

Heh. No tak, ale film jest naprawdę mocny w kategorii atmosfery i polecam go serdecznie. Mimo że jest na Youtube, obejrzyjcie go w porządnej wersji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz